no i tak - a propos petycji dotyczącej Parku Powstańców
dostaliśmy wczoraj odpowiedź (skan w załączeniu, jest to samo podpięte pod naszą petycję na stronie UM
https://petycje.um.warszawa.pl/petycja.php)
mimo tego, że to 2,5 strony to zachęcam do przeczytania, bo takiego steku absurdów nie widziałem dawno mimo, że już trochę oficjalnych pism urzędowych w życiu widziałem. Generalnie opis historyczny miejsca nie jest dla mnie odpowiedzią dlaczego nie da się połączyć funkcji parku z aspektem upamiętniającym ofiary Powstania i dlaczego trzeba do tego zabierać cały park.
Pomijając fakt, że Pani Dyrektor nie ma pojęcia gdzie jest ul. Sowińskiego (i że nie jest tylko od Wolskiej do Jana Kazimierza), bo sugeruje nam, że jak powstaną nowe place zabaw po drugiej (patrząc od nas) stronie Wolskiej to będziemy mieć bliżej i nie będziemy przechodzić przez ulicę
a już kompletnym Monthy Pytonem jest stwierdzenie, że wyłożenie pisma do konsultacji społecznych w sierpniu (podnosiliśmy ten temat zwracając uwagę, że to termin dość urlopowy i że mało to było rozpowszechnione, wspólnoty o tym nie wiedziały itp) jest formą uhonorowania osób walczących w Powstaniu ze względu na rocznicę jego wybuchu i trwania w tym okresie (sic!!!)
Żona postara się dowiedzieć co oznacza to pismo w sensie prawnym - czy to już zamyka drogę naszej petycji i nie będzie ona dalej rozpatrywana, czy jednak da się jeszcze coś zrobić. Ale wydaje mi się że jesteśmy na etapie, że 400 podpisów okolicznych mieszkańców jest raczej bez znaczenia dla UM.
tomek