Zupełnie inną (a też istotną) kwestią jest parkowanie samochodów na przeciwko Żabki. Nie ma tam wg mnie w tej chwili 5 minut, żeby nie stały samochody - zarówno dostawcze jak i zwykłe przyjeżdżające na zakupy.
Przejezdność drogi z tytułu dobrze parkujących w zatoczkach nie poprawi nam się jeśli na wjeździe będzie słabo
zatoczka do parkowania skośnego wymagałaby tylko skasowania pasa, na którym leżą kamienie. Z mojego punktu widzenia ważniejsze jest bezpieczeństwo wyjazdu z garażu niż drożność.
Też jestem w szoku!!! Czyli potwierdza się teza, że przepisy ruchu drogowego nie są złe, a klucz tkwi w nieuchronności kary i wtedy nagle kierowcy zaczynają normalnie parkować i normalnie jeździć
Mysle, ze to dzieki telefonom naszych dzielnych mieszkancow do SM!
Jeszcze tylko 'spiący policjant' by sie przydal i bedzie idealnie. Ktos mi podpowie jak to zalatwic?
Andrew - śpiący policjant to z jednej strony fajna rzecz ale z drugiej niekoniecznie. Fajna bo mimo wszystko wymaga zwolnienia, mniej fajna bo to powoduje dodatkowy hałas - każdy musi przyhamować, wjechać na przeszkodę i potem dodaje gazu - ja osobiście nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania
Niestety nie mam doswiadczenia w tym zakresie, ale motocyklisci i niektorzy samochodziarze mocno przesadzaja i halasuja na tym niewielkim kawalku Szulborskiej. W czesci Szulborskiej po 2 stronie Sowinskiego jest zdecydowanie spokojniej wlasnie dzieki 'hopkom'. Gdybym nie mial wszystkich okien na LC, to pewnie byloby mi to wszystko obojetne :/
Tylko nie te głupie przeszkody terenowe... nie każdy ma zwykłe zawieszenie i nie mam ochoty co chwilę hamować prawie do zera... szczególnie, jeśli 'hopka' jest wąska... dajcie spokój z takimi pomysłami...
Półmetrowe doły również by ograniczyły prędkość! Mało mamy dziurawych dróg w kraju, na których trzeba ciągle uważać? Osobiście mam nadzieję, że ten pomysł nie wypali