Remonty, budowy, muzyka i inne hałasy

[woojt]

Witam sąsiadów z budynku 53 i pozostałych.
W szczególności pozdrawiam Panią, która niedawno wprowadziła się do 100 metrowego lokalu 36 na V piętrze i nie dawała tydzień temu spać do 4:00 rano ("parapetówka to nie stypa", czy jak to napisała w windzie…).

[Kris]

Jak korespondencja 'kartkowa' nie skutkuje, proponuje następnym razem wezwać policję... skuteczność zdecydowanie wyższa...

[woojt]

Niestety w obecnych czasach policja się rozleniwiła i nie robi nic, poza pouczeniem lokatora i prośbą o ściszenie muzyki/gości (naruszenie ciszy domowej, w przypadku odmowy przyjęcia mandatu, wymaga prywatnego wniosku o ukaranie, który trzeba złożyć osobiście w komendzie, nie u funkcjonariusza)…

[Kris]

W takim razie, trzeba policję wzywać kilka razy, jeśli jednorazowa wizyta nie pomoże... w końcu muszą dać ten mandat...

[Mela]

no to chyba już wiadomo kto wezwał policję minionej niedzieli po meczu do mieszkania przy 53C.

Nie pochwalam

Proponuje najpierw porozmawiać właścicielem imprezy, nasze osiedle jest fajne i niech tak zostanie, nie róbmy sobie świń

[kiwdul]

Mela, to u ciebie była ta impreza, czy stajesz w obronie sąsiada/sąsiadki z bloku?

[Marinna]

Ja stanę w obronie tego imprezowicza. Ludzie, litości....jak raz na jakiś czas się nie wyśpicie, to chyb taka tragedia się nie stanie. mieszkałam kiedyś w bloku z dużą liczbą emerytów i oni byli bardziej wyrozumiali, jak studenci robili imprezy, niż Wy dla swoich sąsiadów, którzy okazjonalnie zakłóca ciszę nocną.

[kiwdul]

w bloku C jest 24(chyba) mieszkań więc śmiało możemy się umówić na wywieszanie (z wyprzedzeniem) kartki w windzie, aby sąsiedzi mogli się przygotować

[zieloni]

straszne jest to, że w tam malej społeczności zamiast pójść i zwrócić uwagę - wzywamy policję, ochronę itp. Czekam aż wprowadzą się jacys mocno imprezowi studenci i pokażą niektórym jak można się bawić:)
To żart oczywiście, ale jak czytam komentarze typu: wezwać policję, mendy wrzeszczące, chamy itd to odechciewa mi się mówić "dzień dobry" sąsiadom. Są jakieś granice. Jeśli ktoś kiedykolwiek po wierceniu czy wrzeszczeniu w mieszkaniu nazwie mnie chamem lub mendą na forum - osobiście się stawię u takiego sąsiada w mieszkaniu.

[Kris]

Z ciekawości zapytam. Chodzi o mieszkanie z ogródkiem, w którym było urządzone publiczne wyświetlanie meczu? Jak już tu nie raz pisałem, jestem bardzo wrażliwy na zakłócanie ciszy nocnej, ale nic nie słyszałem niepokojącego... a sypialnię mam od patio...


P.S. A tak 'poza konkursem', to może jakbyśmy mieli jakąś integrację wspólną, poznali się wszyscy, to może wiele niesnasek dałoby się rozwiązać bez udziału Policji/SM/CBA/CBŚ/Ochrony itd... uważam, że brakuje nam tego...