Okoliczne sklepy i lokale usługowe
Okoliczne sklepy i lokale usługowe
Decyduję się na założenie wątku w celu poruszenia konkretnego tematu, mianowicie limitu płatności kartą w naszych okolicznych sklepikach. Zirytowało mnie to w momencie, gdy pilnie potrzebowaliśmy niedrogiego specyfiku z apteki na Olbrachta. Gotówki zbyt mało, bankomat najbliższy przy Biedronce a płatność od 10zł. Skończyło się na dobieraniu produktu na siłę, aby dobić do limitu.
Pytam więc czy jest pośród nas ktoś, kto z prawnego punktu widzenia wytłumaczy mi czy jest to legalne działanie ta cała "płatność kartą powyżej..." i jak ewentualnie z tym walczyć (czy można to gdzieś zgłosić?)
Pytam więc czy jest pośród nas ktoś, kto z prawnego punktu widzenia wytłumaczy mi czy jest to legalne działanie ta cała "płatność kartą powyżej..." i jak ewentualnie z tym walczyć (czy można to gdzieś zgłosić?)
-
- Potwierdzony mieszkaniec
- Posty: 1341
- Rejestracja: 8 lut 2012, o 20:40
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
Prawnikiem nie jestem, ale bardzo wątpię w to żeby dało się z tym cokolwiek zrobić. W końcu nie ma w ogóle obowiązku oferowania tego typu płatności. A ze strony właścicieli sklepów sprawa jest prosta - przyjmowanie płatności kartą za niewielkie zakupy jest najzwyczajniej w świecie nieopłacalne.
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
To pewnie regulują umowy pomiędzy sklepami a wystawcami kart i firmami, które obsługują terminale. O ile pamiętam, to niestety tak mogą robić.
Opłaty intercharge, które płacą małe punkty, są ostatnio obniżane u nas (wymuszone przez administrację a nie dobra wola wystawców kart) więc sytuacja powinna się poprawiać, ale to pewnie nieco potrwa. Więcej można poczytać na blogu "Subiektywnie o finansach", np. http://samcik.blox.pl/2011/07/To-smutne ... rte-w.html czy http://samcik.blox.pl/2012/02/Cala-praw ... 50-zl.html i potem przejść do nowszych.
Opłaty intercharge, które płacą małe punkty, są ostatnio obniżane u nas (wymuszone przez administrację a nie dobra wola wystawców kart) więc sytuacja powinna się poprawiać, ale to pewnie nieco potrwa. Więcej można poczytać na blogu "Subiektywnie o finansach", np. http://samcik.blox.pl/2011/07/To-smutne ... rte-w.html czy http://samcik.blox.pl/2012/02/Cala-praw ... 50-zl.html i potem przejść do nowszych.
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
Pewnie mamy większe szanse na bankomat w pobliżu niż zaprzestanie takich limitowych praktyk...
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
Chodzi o prozaiczny powód iż sklep powinien odprowadzać n % od każdej transakcji (nie wiem, czy nie ma tam części stałej, typu "n % ale nie mniej niż..." - wtedy można sobie policzyć, iż stanowić to będzie sporą część ew. zysku na sprzedaży, szczególnie gdy sprzedaż jest na małą kwotę). I ustalanie limitu jest jak najbardziej zgodne z prawem. Ostatnio coś się w temacie zmienia, tzn. opłaty (podobno jedne z najwyższych w Europie) mają być zmniejszone (decydentem jest Visa i MasterCard). Ale nie oznacza to automatycznie, iż sklepy zniosą limity. Oznacza to jedynie, iż z pkt. widzenia biznesowego te limity będzie im łatwiej znieść.
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
No właśnie wprowadzone oraz następne planowane obniżki to niekoniecznie chęć i dobra wola wystawców kart - http://www.bankier.pl/wiadomosc/Duze-ob ... 88035.htmlpiknew pisze:opłaty [...] mają być zmniejszone (decydentem jest Visa i MasterCard)
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
Ustawianie minimalnych limitów płatności kartą płatniczą jest naruszeniem integralności systemu płatniczego. Możesz na taki punkt usługowy poskarżyć się akceptantowi, czyli firmie dostarczającej terminal płatniczy do danej placówki.
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
I co może zrobić taki akceptant? Nałoży karę na punkt usługowy lub odstąpi od umowy o obsługę terminala ? To jakby odciął rękę, która go karmi.
W skrajnym przypadku klient upierający się przy płatnościach kartą niskich kwot może doprowadzić do tego, że punkt usługowy wcale zrezygnuje z posiadania terminala. I wtedy nikt nie zapłaci kartą za zakupy, ani małe ani duże. Strata będzie dla sklepu, klientów oraz banków i wszystkich pośredników czerpiących zyski z transakcji bezgotówkowych. Polecam zapoznanie się z treścią artykułów, do których linki zamieścił Pawelek.
W skrajnym przypadku klient upierający się przy płatnościach kartą niskich kwot może doprowadzić do tego, że punkt usługowy wcale zrezygnuje z posiadania terminala. I wtedy nikt nie zapłaci kartą za zakupy, ani małe ani duże. Strata będzie dla sklepu, klientów oraz banków i wszystkich pośredników czerpiących zyski z transakcji bezgotówkowych. Polecam zapoznanie się z treścią artykułów, do których linki zamieścił Pawelek.
-
- Potwierdzony mieszkaniec
- Posty: 1341
- Rejestracja: 8 lut 2012, o 20:40
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
A gdybyście to Wy byli właścicielami, powiedzmy piekarni z bloku 53 i gdyby każdy płacił Wam za bułkę sprzedawaną po kilkadziesiąt groszy kartą, co by kosztowało ~2% kwoty transakcji + kilkanaście groszy opłaty stałej, to co byście powiedzieli? Nikt przecież do interesu dokładał nie będzie, czy to takie dziwne?
Re: Okoliczne sklepy i lokale usługowe
Kompletnie nie rozumiem problemu. Minimalna kwota przy płatności kartą jest w wielu miejscach i nie wyobrażam sobie ze mielibyśmy komuś narzucać jak ma prowadzić swój biznes...