osverdis.pl

Słuchajcie zgłaszał ktoś oficjalnie nie działający domofon w budynku B?

Jak oni go naprawiali. Administrator twierdzi, że ktoś przeciął kable, zrobił zwarcie i spalił się jakiś element. Nie wiadomo kiedy producent dostarczy nowy. Fajnie płacić za ochronę jak i tak każdy może wejść

Tak, słyszeliśmy inf. od pani z Mostostalu, że jeden z lokatorów próbował "własnymi siłami" przenieść domofon w inne miejsce i zrobił zwarcie, doprowadzając co spalenia elementów w skrzynce. W tej sprawie mamy się kontaktować z administracją. Podobno zastanawiają się czy nie obciążyć tego lokatora kosztami napraw. Najgorsze jest to, że nikt nie wiem, ile to potrwa...

Kiedy w ogóle naprawią te drzwi? Wiecie coś?

Czy macie informacje na temat domofonów osiedlowych? I tego głównego przy wejściu, i tego w budynku B, który nie działa już od prawie miesiąca?

Podobno Ronson/RedNet/ktoś prowadzi śledztwo mające na celu ustalenie, który nieszczęśnik z bloku A (53B) spalił instalację, by obciążyć go kosztami naprawy całości. Dlaczego nie mogą, w międzyczasie, usunąć usterki - nie wiem.

Szczerze mówiąc mało mnie obchodzi ich śledztwo.
Mamy osiedle bez ochrony (bo śpi snem kamiennym), bez jakiegokolwiek monitoringu i jeszcze do tego bez domofonu...

A jak nie uda im się ustalić czyja to wina, to już nigdy nikt tego nie naprawi?

Ja napisałam w tej sprawie pismo do RedNet, ale do dziś nie uzyskałam od nich odpowiedzi.
napiszę kiedy dostanę odpowiedź.

To pewnie kolejna ściem, a z drugiej strony ciekawe jak chcą zlokalizować źródło usterki, bo jedyna droga to wejść do mieszkania, a już widzę jak wszyscy ich wpuszczą ?