osverdis.pl

zgadzam się z osverdis.pl
Co innego piekarnia, pralnia czy kosmetyczka a co innego wielobranżowy sklep z dostawcami przyjeżdżającymi całą dobę wielkimi ciężarówkami
moje absolutne NIE dla dużego sklepu w tym miejscu

Mogą jeszcze wpaść na pomysł dostaw od tyłu sklepu czyli przez patio ...

Czy w takim razie mozna jeszcze glosowac na tych kartach, ktore zamiescil administrator? Gdzie wyslac? Skanem do Patryka Borelowskiego wystarczy?

Wyznacznikiem w tej sprawie nie powinny byc oferowane pieniadze - niewazne czy 10 k czy 30k.
W tej chwili, przy okazji sasiedniej budowy, mamy probke ruchu na osiedlu z ciezarowkami z budowy. Nie moge sie doczekac kiedy budowa sie skonczy a wraz z nia glosne, brudzące i blokujące ulice ciezarowki znikna. Jesli powstanie taki duzy sklep to juz zawsze na osiedlu bedzie podobnie jak jest teraz.

Z drugiej strony... w najbliższej okolicy jest tyle sklepów dobrze zaopatrzonych, że wystarczy...

Ja nie powiedziałam, że jestem za powstaniem supermarketu. Wypowiadam się w kwestii krytyki dostaw do piekarni, bo ten temat też jest tutaj poruszany, wręcz ktoś sfotografował parkującego busa z bułkami...

Zdjęcie umieściłam tylko po to żeby zilustrować to co może nasz czekać. Taka sytuacja tylko pokazuje jak bardzo okolica nie jest dostosowana do dostaw, tyle.

A propos naszej "piekarni". Wczoraj wchodzę z dzieckiem, przede mną jeszcze jedna kobieta z dzieckiem i pyta sprzedawczynię:
- Czy te precle są świeże?
- Nie, sprzed tygodnia /z wyraźnym sarkazmem/

Oczy same powiększyły mi się do rozmiaru pięciozłotówek i pytam panią sprzedawczynię, czy dobrze słyszałam, że ona tak powiedziała do klientki?
- Szefowa cały czas tak mówi.




O ku..rcze.
Pieczywo maja wstrętne, suche i często stare i robią sobie taką reklamę???
My tam już nie kupujemy.

Ja zawsze kupuję tam świeże pieczywo, więc nie rozumiem problemu.

Nie musisz rozumieć problemu, jeśli do tej pory miałeś szczęście i trafiałeś na świeże pieczywo. Ja i jeszcze co najmniej jeszcze jedna osoba, z która o tym rozmawiałam, takiego szczęścia nie miałyśmy - nie raz i nie trzy kupiłam stare, zeschłe pieczywo - rano (!!!). Smak pieczywa to rzecz gustu oczywiście, wg mnie jest w najlepszym razie mocno słabe.

Natomiast odezwanie się w taki sposób jak opisałam powyżej do klienta dyskwalifikuje w mojej ocenie sklep całkowicie. Pracowałam z klientami i nie-wyobrażam-sobie-tego.

A miła pani blondynka często, baaaardzo często nie nabija zakupu na paragon, jesli sie jej o to nie poprosi.
Koniec krucjaty, ja nie kupuję, nie będę ich finansować.