osverdis.pl

Nie widzę problemu żeby ktoś zamontował sobie wieszak na rowery. To tylko garaż, a kołek dziesiątka nie zepsuje izolacji.

and pisze:Nie widzę problemu żeby ktoś zamontował sobie wieszak na rowery. To tylko garaż, a kołek dziesiątka nie zepsuje izolacji.

To Twoje zdanie a zdanie wykonawcy może być zupełnie inne że np. posadzki w garażu tracę gwarancje.

Ronson zamontował w garażu słupki na niewykupionych miejscach - chyba bez pytania o zgodę wspólnoty. Nie widzę więc przeszkód żeby ktoś zamontował również na własną rękę wieszak lub wwiercił hak w podłogę - sam mam plan tak zrobić

jaro65 pisze: To Twoje zdanie a zdanie wykonawcy może być zupełnie inne że np. posadzki w garażu tracę gwarancje.

Co mają posadzki do wieszaka? Skąd wiesz jakie jest zdanie wykonawcy?

Strzelam, ze najwieksze obiekcje maja Ci, ktorzy albo posiadaja komorki lokatorskie, albo nie maja miejsca postojowego.

W mojej opinii wszyscy wydalismy na te mieszkania kupe kasy i powinny one byc dla nas maksymalnie praktyczne. Zgadzam sie jednak, ze nie powinnismy naruszac scian w garazu (chociaz sam mam ochote to zrobic) bez info. o braku przeciwwskazan do takiego dzialania. Powalczmy moze o zgode/wytyczne do tego i zrobmy to fachowo. Jezeli nie bedzie sie dalo tego zrobic w rozsadnym terminie, na pewno dojdzie do samowolki, wiec nam wszystkim powinno zalezec na oficjalnym i wspolnym rozwiazaniu problemu. Co do mocowan w posadzce, skoro dewelopwr mogl, to my tez mozemy - to chyba oczywiste :>

Albo mają komórki i miejsce postojowe

Co do mocowan w posadzce, skoro dewelopwr mogl, to my tez mozemy - to chyba oczywiste :>

Dla mnie to wcale nie jest oczywiste, deweloper jako pracodawca wykonawców zapewne ma inne układy z wykonawcami niż my.

Zastanawia mnie jeszcze jedno:
Miejsce postojowe nie jest moje na stałę jest częścią powierzchni wspólnej, w której mam udziały (tak to jest?). W jakich okolicznosciach i kto zatem może powiedzieć: To teraz to miejsce postojowe będzie twojego sąsiada, a tamto będzie twoje? Bo jak rozumiem dopiero wtedy ktoś mógłby mieć pretensje, że w posadzce na jego nowym miejscu jest jakieś ciało obce. Tu oczywiście zakładam, że po montażu wszystko będzie dobrze, nic nie popęka, nic w pobliżu złego się nie stanie, moje działania nie wpłyną na rękojmię.
Jeśli pomijając rękojmię nie ma takiej sytuacji ani osoby, która mogłaby nakazać zamianę na miejsca pomiędzy sąsiadami, to nie rozumiem dlaczego wspólnota miałaby mieć cokolwiek do powiedzenia w sprawie tego co gdzie sobie przykręcę. Zatem jedyne co teraz mnie powstrzymuje to możliwość utraty rękojmi.
Poprawcie jesli mój tok rozumowania w którymś momencie jest błędny.

Kupiłeś halę garażową razem z innymi osobami na zasadzie współwłasności, ale ponieważ włożyliście w zakup owej hali kupę kasy, to każdy ma zapis o prawie do wyłącznego korzystania z określonej jej powierzchni (dla tego nikt nie może nakazać zmiany miejsca). Podsumowując, jesteś współwłaścicielem miejsca z prawem do wyłącznego korzystania, a nie właścicielem, to chcąc zrobić coś z miejscem które tylko częściowo należny do Ciebie, niestety musisz poprosić o zgodę współwłaścicieli.

Teraz brzmi to jaśniej.

A czy nie możemy poprosić o konsultację wykonawcy o ewentualne instalowanie wieszaków czy stojaków ( lub ich sugestię co i jak zainstalować bez utraty gwarancji) i zrobić uchwałę wśród właścicieli garaży?

A może wartoby było pomyśleć o wykupie jednego miejsca garażowego pod każdym blokiem i tam zrobić stojak na rowery?