
Palaczu balkonowo-ogródkowy
-
- Potwierdzony mieszkaniec
- Posty: 1341
- Rejestracja: 8 lut 2012, o 20:40
Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
Pogadaj z sąsiadką, to się spotkasz 

Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
Rozwiązanie tego problemu jest trudne. Tak jak napisałem, nie wydaje mi się, że skłonicie sąsiada do niepalenia na balkonie.
Każdemu przeszkadza co innego. Ktoś inny może powiedzieć, że nie pasują mu zapachy jak wietrzycie kuchnie przez otwarcie okna
Każdemu przeszkadza co innego. Ktoś inny może powiedzieć, że nie pasują mu zapachy jak wietrzycie kuchnie przez otwarcie okna

Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
Dokładnie... nie przesadzajmy. Niedługo 'bąka' na balkonie nie będziesz mógł puścić, bo komuś będzie przeszkadzało 

Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
Tak wygląda mieszkanie w bloku, dym z papierosów przeszkadza tym z góry, hałas dzieci tupiących po domu denerwuje tych z dołu.
Zróbcie osiedlowy challenge w rzucaniu palenia, będzie z korzyścią i dla tych na dole i dla tych na górze ;-)
Zróbcie osiedlowy challenge w rzucaniu palenia, będzie z korzyścią i dla tych na dole i dla tych na górze ;-)
Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
no trochę się z Wami nie zgodzę
pierwszy post dotyczył dymu papierosowego, a nie że komuś ogólnie przeszkadzają zapachy
jednak trochę jest różnica między zapachami z kuchni, bąkami i intensywnymi perfumami sąsiadki z dołu, a dymem papierosowym.
Od tych pierwszych nie można dostać raka (tak, wiem stężenie nie to, na coś trzeba umrzeć itp)
I chyba osobie piszącej pierwszy post chodziło wyłącznie o ten dym, a dyskusja potoczyła się w kierunku wad mieszkania w bloku (które każdy pewnie rozumie i akceptuje bo nie to było poruszane)
A ja się pod pierwszym postem podpisuje. Ktoś kto wychodzi na balkon, żeby nie smrodzić fajkami swoim bliskim w mieszkaniu i powoduje że ten dym leci innym do mieszkań jest chamem. i tyle.
pierwszy post dotyczył dymu papierosowego, a nie że komuś ogólnie przeszkadzają zapachy
jednak trochę jest różnica między zapachami z kuchni, bąkami i intensywnymi perfumami sąsiadki z dołu, a dymem papierosowym.
Od tych pierwszych nie można dostać raka (tak, wiem stężenie nie to, na coś trzeba umrzeć itp)
I chyba osobie piszącej pierwszy post chodziło wyłącznie o ten dym, a dyskusja potoczyła się w kierunku wad mieszkania w bloku (które każdy pewnie rozumie i akceptuje bo nie to było poruszane)
A ja się pod pierwszym postem podpisuje. Ktoś kto wychodzi na balkon, żeby nie smrodzić fajkami swoim bliskim w mieszkaniu i powoduje że ten dym leci innym do mieszkań jest chamem. i tyle.
Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
Aaa, czyli moge jednak robic grilla na balkonie? No i elegancko *poszedl do sklepu po wegiel*
Kiedys byl taki wiersz, o Pawle i Gawle. Widac, duzo ludzi nie zrozumialo przekazu.
Kiedys byl taki wiersz, o Pawle i Gawle. Widac, duzo ludzi nie zrozumialo przekazu.
Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
Cholera, patrzylem na ten temat z boku, a ostatnio tez mnie dotknal - ok 22-23 jak zasypialem.
Nie widze jednak zadnego, sensownego rozwiazania. Obie strony beda miec swoje racje.
Sugeruje tylko wszystkim palaczom rzucic palenie - szkoda zdrowia i kasy
Nie widze jednak zadnego, sensownego rozwiazania. Obie strony beda miec swoje racje.
Sugeruje tylko wszystkim palaczom rzucic palenie - szkoda zdrowia i kasy

Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
Jeżeli 'wyprodukujesz' tyle dymu co palacz, to pewnie nikt nie zwróci uwagiNod pisze:Aaa, czyli moge jednak robic grilla na balkonie? No i elegancko *poszedl do sklepu po wegiel*
Kiedys byl taki wiersz, o Pawle i Gawle. Widac, duzo ludzi nie zrozumialo przekazu.

Re: Palaczu balkonowo-ogródkowy
Do mojego mieszkania też niestety ciągle wlatuje smród dymu tytoniowego. Wielokrotnie w ciągu dnia.
A raz na jakiś czas zielsko. Ale to przynajmniej ładnie pachnie
A raz na jakiś czas zielsko. Ale to przynajmniej ładnie pachnie
