osverdis.pl

Doprecyzowuję: nigdzie w umowie.

osverdis.pl pisze: Sęk w tym, że to ewentualnie oni mogą utracić rękojmię/gwarancję, nas to nic nie obchodzi - my kupiliśmy okna (razem z resztą mieszkań) od Ronsona i to umowa z tą firmą nas obowiązuje. A, jeżeli się nie mylę, nigdzie nie było ani słowa o konserwacji okien.

Podobno jest w instrukcji użytkowania, ale nie sprawdzałem.

osverdis.pl pisze:Doprecyzowuję: nigdzie w umowie.

To prawda. Nikt nas o tym nie informował. Trzeba zapytać rzecznika praw konsumenta czy tak można, bo wg mnie powinniśmy mieć przedstawione warunki zakupu, odbioru ale także związane z gwarancją.

Generalnie fakt jest taki że okna drewniane trzeba konserwować bo inaczej po paru latach złuszczy się farba, ostatnio przejeżdżałem koło osiedla Słoneczny Skwer notabene też Ronsona i tam niektóre okna są strasznie zniszczone. Poniżej zamieszczam linki do dwóch bardzo ciekawych artykułów o konserwacji, renowacji okien drewnianych.

http://www.oknoidrzwi.pl/artykul_548,0, ... anych.html

http://www.wood.teknos.pl/?pageID=H11081

Oczywista sprawa, że okna trzeba konserwować. Ale niech nikt nie wymaga jakiejś horrendalnej kasy za to, bo inaczej stracimy rękojmię.

Co w końcu z tą konserwacją okien. Ktoś wykonywał?

Witam. Ja również podłączam się do pytania. Jestem zainteresowany zakupem mieszkania w budynku E jednakże wystraszyły mnie podstępne zagrywki zawyżające opłaty czynszowe jak ta opisywana w tym temacie. Nie znam szczegółów umowy dopiero dostanę wzór jednakże nie mogę uwierzyć, że takie wymuszenie dodatkowego serwisu jako warunku rękojmi jest niezgodne z prawem. Czy ktoś z mieszkanców drążył temat bo w tej chwili jako interesant nie mam dostępu do żadnych danych.

Skydiver pisze:Generalnie fakt jest taki że okna drewniane trzeba konserwować bo inaczej po paru latach złuszczy się farba, ostatnio przejeżdżałem koło osiedla Słoneczny Skwer notabene też Ronsona i tam niektóre okna są strasznie zniszczone. Poniżej zamieszczam linki do dwóch bardzo ciekawych artykułów o konserwacji, renowacji okien drewnianych.

http://www.oknoidrzwi.pl/artykul_548,0, ... anych.html

http://www.wood.teknos.pl/?pageID=H11081

Interesujące... Bo w moim domu rodzinnym posiadamy takowe okna i od 12 lat nie wymagały żadnej konserwacji i powierchnia lakiernicza w żaden sposób nie straciła na estetyce a tym bardziej nie odchodzi płatami. Mówię o oknach pionowych bo veluxy to wszystkie wyglądają pożal się boże (ale tylko się pobrudziły, żadnych ubytków). Jak okna są porządnie zrobione to poza smarowaniem mechanizmów i zawiasów nie wymagają żadnego serwisowania. Jak się człowiek uprze to faktycznie można zaimpregnować jakimś woskiem albo olejkiem czy coś ale to można zrobić we własnym zakresie i nie za takie szalone kwoty jak u nich.

lazurx pisze:Interesujące... Bo w moim domu rodzinnym posiadamy takowe okna i od 12 lat nie wymagały żadnej konserwacji i powierchnia lakiernicza w żaden sposób nie straciła na estetyce a tym bardziej nie odchodzi płatami. Mówię o oknach pionowych bo veluxy to wszystkie wyglądają pożal się boże (ale tylko się pobrudziły, żadnych ubytków). Jak okna są porządnie zrobione to poza smarowaniem mechanizmów i zawiasów nie wymagają żadnego serwisowania. Jak się człowiek uprze to faktycznie można zaimpregnować jakimś woskiem albo olejkiem czy coś ale to można zrobić we własnym zakresie i nie za takie szalone kwoty jak u nich.

Interesujące... bo każdy producent zaleca ich konserwację co kilka lat. Proponuję ci się przejechać na Ochotę zobaczyć osiedle Słoneczny Skwer Ronsona, mieszkania na I pietrze od ulicy Korotyńskiego. Zapewne te od strony wschodniej czy północnej dłużej wytrzymają bez konserwacji. Przymusu nie ma, jak nie chcesz nie musisz konserwować

Producent zaleca konserwację, bo jemu to na rękę. Ja nie mówię, żeby nie konserwować tylko uwidaczniam fakt, że dobrze wykonane okna, zgodnie ze standardem sztuki nie wymagają konserwacji tak częstej. Fakt jest taki, że okna te były produkowane przez rodzimą firmę stolarską w latach 1999 - 2001 kiedy jeszcze opłacało się produkować coś STARANNIE, firmy nie cięły drastycznie kosztów produkcyjnych ani nie był tak rozwinięty marketing typu "Sprzedamy Ci tani produkt, oskubiemy na eksploatacji a po okresie gwarancyjnym goń się leszczu"

Prawda przykra ale prawdziwa. Wszystko będzie coraz gorsze bo jak się coś nie psuje to ludzie nie kupią następnegoi co biedny producent ma zrobić?